|
Biuletyn informacyjny
Nowej Solidarności
04.04.99 r. nr 16
Brzeziński
i geopolityka
Choć
nie ulega wątpliwości, że tragedia Kosova powinna być natychmiast powstrzymana,
w celu niedopuszczenia do kolejnych eskalacji tego rodzaju konieczne jest
wskazanie prawdziwych winowajców czystki etnicznej, której Milosevic jest
jedynie ostatecznym wykonawcą. Winowajcy ci odpowiedzialni są też za
ludobójstwo w Afryce, zamachy terrorystyczne na Bliskim Wschodzie,
narko-terroryzm w Ameryce Południowej i Azji Środkowej, nasilenie ruchów
separatystycznych w Azji Południowo-wschodniej oraz za politykę takich
organizacji jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, którego programy
przystosowawcze powodują spadek przyrostu naturalnego wzrost śmiertelności,
powrót wyeliminowanych dawno chorób, rosnące ubóstwo i przestępczość oraz
napięcia społeczne.
Poznajmy
jednego z rzeczników tej tej złowrogiej frakcji: Zbigniewa Brzezińskiego.
Tuż
po rozpoczęciu ataków NATO na Serbię Zbigniew Brzeziński na nowo pojawił się w
amerykańskich mass mediach jako "ekspert" od Europy wschodniej. Wyrażona przez
niego strategia "bomb, bomb, bomb" zgadza się z filozofią nowej doktryny NATO,
promowanej przez Wlk.Brytanię i część amerykańskich sił zbrojnych. W
prowadzonym przez popularnego amerykańskiego publicystę, Charlie Rose,
programie telewizyjnym, 25 marca br., Brzeziński wyjaśnił, dlaczego NATO
jeszcze teraz nie może zrobić z Rosją i Chinami tego, co robi z Serbią,
chociaż, jak się wyraził, te dwa kraje są "tak samo winne jak Milosevic".
Brzeziński stwierdził, że "naruszanie praw człowieka" musi być zaakceptowane
jako podstawa do podważenia suwerenności narodowej. Kiedy Rose spytał byłego
doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego o Tybet i Czeczenię, Brzeziński bez
wahania przyznał, że sytuacja w tych dwóch rejonach stanowi według niego
podstawę do interwencji sił NATO, ale jak powiedział, "niestety, nie można
poradzić sobie ze wszystkimi problemami świata jednoczenie".
Brzeziński
ma wpływ nie tylko na amerykańską opinię publiczną. Nie ukrywa swoich kontaktów
z obecną sekretarz stanu, Medelein Albright, uważaną za protegowaną
Brzezińskiego. Albright była studentką Brzezińskiego na nowojorskim Columbia
University, gdzie uczęszczała na jego wykłady na temat Rosji. W latach 1977-81
Albright zajmowała pozycję asystentki Brzezińskiego w Radzie Bezpieczeństwa
Narodowego za prezydentury Cartera. Zasiadała też obok swojego mentora w radzie
National Endowment for Democracy (narodowy fundusz dla demokracji),
finansowanej m.in. przez George'a Sorosa i Richarda Mellona Scaife'a.
Organizacja ta od lat jest wykorzystywana jako parawan dla destabilizacji zbyt
suwerennych rządów narodowych, sprzeciwiających się polityce globalizacji i
wolnego rynku. Są one zazwyczaj oskarżane o naruszanie praw człowieka.
Według
amerykańskiego ekonomisty, Lyndona LaRouche'a, wpływ idei Brzezińskiego na
Albright stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych.
Gra
o surowce naturalne
Czyje
interesy tak naprawdę reprezentuje Brzeziński? Pomimo tego, że w swojej książce
"Wielka szachownica" proponuje, by Stany Zjednoczone zwiększyły swoje wpływy na
kontynencie eurazjatyckim, jego działalność w tym rejonie świata w imieniu
brytyjskich korporacji sugeruje, że tak samo jak jego poprzednik na stanowisku
doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, Henry Kissinger (obecnie Sir Henry),
Brzeziński jest bardziej lojalny wobec Zjednoczonego Królestwa, niż swojej
przybranej Ojczyzny.
Według
tygodnika "Natural History", Brzeziński został zatrudniony przez brytyjską
firmę British Petroleum-Amoco (amerykańska firma Amoco została wykupiona przez
BP w grudniu 1998 r.) jako konsultant ds. Azji Środkowej. Odbył kilka podróży
do Azerbejdżanu, głównie, by zablokować budowę rurociągów przez Iran. Obecnie
BP-Amoco planuje wykupić kolejną firmę amerykańską, Arco, co uczyni BP
największym wydobywcą ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych! Ekspansja BP jest
częścią ogólnej polityki brytyjskiej oligarchii finansowej zmierzającej do
przejęcia kontroli nad surowcami naturalnymi w obliczu załamywania się
globalnego systemu finansowego. British Petroleum jest obecnie największą na
świecie korporacją zajmującą się wydobyciem i przeróbką ropy naftowej, a
Wspólnota Brytyjska kontroluje 60% strategicznych surowców naturalnych świata!
Dla
geopolityka Brzezińskiego regionalne konflikty militarne, wojny etniczne, ruchy
separatystyczne itp. stanowią doskonałe środowisko dla przejmowania zasobów
naturalnych w rejonach objętych destabilizacją. To on jest autorem teorii "łuku
kryzysu" w Azji Środkowej, do niego też należą słowa "Nie chcemy drugiej
Japonii za naszą południową granicą" wypowiedziane w odpowiedzi na projekt
rozwoju Meksyku proponowany przez Japonię w latach 70-tych. Jak każdy
geopolityk Brzeziński wierzy w maltuzjanizm i darwinizm społeczny w stosunkach
między narodami, toteż uważa, tak samo jak Kissinger (wyraża to sławetne
memorandum o narodowym bezpieczeństwie NSSM 200), że wzrost liczby ludności i
rozwój gospodarczy w jakimkolwiek państwie stanowi zagrożenie dla interesów BAC
(British-American-Commonwealth, oligarchia wywodząca się z Wielkiej Brytanii,
Stanów Zjednoczonych i Wspólnoty Brytyskiej)
Swoją
najnowszą książkę pt. "Wielka szachownica: prymat Ameryki i jej geostrategiczne
imperatywy" Brzeziński zaczyna od stwierdzenia, że jako jedyne super mocarstwo
po upadku ZSRR, Stany Zjednoczone (czytaj BAC) mają w ciągu zbliżających się
10-20 lat możliwość przejęcia kontroli nad Eurazją, którą uważa za ośrodek
światowej władzy.
"Po
raz pierwszy w historii, wywodzące się spoza Eurazji mocarstwo pojawiło się nie
tylko jako kluczowy arbiter w stosunkach europejskich, lecz również jako główne
światowe mocarstwo. Pokonanie i upadek Związku Radzieckiego było ostatnim
etapem szybkiego wzrostu przewagi potęgi z zachodniej półkóli, tzn. Stanów
Zjednoczonych, jako jedynego i po raz pierwszy w pełnym tego słowa znaczeniu
światowego mocarstwa. Jednakże Eurazja zachowała swoje geopolityczne znaczenie.
Dla Ameryki" -- pisze Brzeziński -- "Eurazja jest główną nagrodą".
W
poszukiwaniach modelu dla rodzaju hegemonii, którą Stany Zjednoczone mają
narzucić Eurazji, Brzeziński odsuwa na bok takie wzorce jak
Pax
Romana
czy
Rule
Britannia
i odwołuje się do jeszcze mniej odpowiedniego przykładu: "W celu znalezienia
bliższej analogii do dzisiejszej definicji globalnego mocarstwa zwróćmy uwagę
na szczególne zjawisko, jakim było imperium mongolskie. Jego powstanie było
wynikiem intensywnej walki z wielkimi i dobrze zorganizowanymi przeciwnikami.
Poddać musiało się Królestwo Polski i Węgier, siły Imperium Rzymskiego, kilka
rosyjskich protektoratów, Bagdad, a nawet chińska dynastia Sung".
Hitler
też był geopolitykiem
Opisując
historię geopolityki Brzeziński wyzbywa się hamulcy i przyznaje, że wizja, jaką
proponuje jest zaledwie post-modernistyczną wersją teorii Mackindera (a później
Hitlera), która posłużyła Księciu Walii, późniejszemu królowi Edwardowi VII, do
usprwiedliwienia pierwszej wojny światowej, prowadzącej do drugiej wojny
światowej. Na początku rozdziału "Geopolityka i geostrategia" Brzeziński
stwierdza:
"Napoleon
powiedział, że znajomość geografii danego kraju umożliwia poznanie jego
polityki zagranicznej", dalej zauważa: "Do niedawna czołowi analitycy
geopolityki zastanawiali się, czy ważniejsze są siły lądowe czy też marynarka
wojenna, oraz jaki konkretnie rejon Eurazji jest kluczowy dla przejęcia
kontroli nad całym kontynentem. Jeden z najbardziej znanych geopolityków,
Harold Mackinder, zapoczątkował dyskusję na ten temat na początku XX w., a
następnie rozwinął pojęcie eurazjatckiego
rejonu
osiowego
(ktrórym miała być Syberia oraz większość Azji Środkowej), a także
środkowo-wschodniego europejskiego
serca
lądu (heartland),
jako
ważnych trampolin dla uzyskania dominacji na kontynencie. Mackinder
spopularyzował swoją koncepcję
serca
lądu
dzięki
sławnym maksymom:
ten,
kto rządzi Europą Wschodnią kontroluje serce lądu;
ten,
kto rządzi sercem lądu kontroluje wyspę świata;
ten,
kto rządzi wyspą świata kontroluje świat.
Na
geopolitykę powoływali się też niektórzy czołowi niemieccy specjaliści w
geografii politycznej w celu usprawiedliwienia niemieckiego Drang nach Osten,
np. Karl Haushofer zaadaptował koncepcję Mackindera do potrzeb niemieckiej
strategii. Zwulgaryzowane echo geopolityki słychać też w naciskach Adolfa
Hitlera na potrzebę Niemiec do poszerzenia Lebensraum". Można dodać, że teraz z
kolei Zbigniew Brzeziński wykorzystuje geopolitykę do usprawiedliwienia swoich
teorii.
Brzeziński
nie ukrywa, że zarysowująca się współpraca między Rosją, Chinami i Iranem
stanowi według niego zagrożenie dla BAC. W jego geopolitycznej filozofii nie
mieści się idea współpracy międzynarodowej opartej na obopólnych korzyściach i
nie skierowanej przeciwko żadnemu innemu państwu, stwierdza więc, że
powstrzymanie takiej koalicji "wymagać będzie ze strony Amerykanów wykazania
się zdolnościami geostrategicznymi jednocześnie na zachodnich, wschodnich i
południowych obrzeżach Eurazji".
Jak
Lyndon LaRouche wielokrotnie podkreślił, obecna współpraca między Rosją,
Chinami, Indią i innymi państwami Azji Południowo-wschodniej przy realizacji
zaproponowanego przez niego programu tzw. eurazjatyckiego mostu lądowego, jest
bardzo ważnym elementem stabilizującym sytuację w obliczu krachu finansowego.
Zamiast obawiać się wzrostu gospodarczego w tym rejonie świata, należy raczej
przyłączyć się do inicjatywy tych państw, gdyż stanowi ona jedyną alternatywę
groźby nowych mrocznych wieków.
Nauczyciele
Brzezińskiego
Jak
pochodzący z polskiej rodziny i wychowany na zachodniej półkuli Brzeziński stał
się wyznawcą brytyjskiej geopolityki? Przynajmniej częściową odpowiedź dają
studia Brzezińskiego na Uniwersytecie Harvarda pod okiem prof. Williama Y.
Elliotta, którego podopiecznymi byli też H.Kissinger i McGeorge Bundy. Prof.
Elliott, wykształcony na Vanderbilt University w stanie Tennessee, należał do
grupy zrozpaczonych Konfederatów, którzy nigdy nie pogodzili się z przegraną
Południa w wojnie domowej. Działali oni w organizacji pod nazwą
Fugitives,
znanej też jako
Nashville
Agrarians
,
i otwarcie atakowali politykę uprzemysłowienia Południa. Kuzyn Elliotta, Fank
Owlesy, ubolewał, że "Południe, zrujnowane utratą zainwestowanych w niewolników
2 000 mln dolarów, zostało oddane na 10 lat w ręce 3 mln byłych niewolników".
Andrew Lytle, również kuzyn Elliotta, napisał w książce pt. "Bedford Forrest":
"W Zachodniej kulturze Ku Klux Klan był ostatnim wspaniałym przykładem dokonań
feudalizmu". Elliott spędził kilka lat na Universytecie w Oxford, gdzie
nawiązał kontakt z różnej maści okultystami. W 1935 r. opublikował książkę pt.
"The Need for Constitutional Reform: A Program for National Security", w której
proponował wprowadzenie na miejsce systemu politycznego zgodnego z Konstytucją
Stanów Zjednoczonych stałą biurokrację w stylu brytyjskim. Po drugiej wojnie
światowej prof.Elliott był redaktorem podręcznika "Western Political Heritage",
gdzie w końcowym eseju sugerował ustanowienie rządu światowego, który miałby
zahamować proces uprzemysławiania rzekomo w celu powstrzymania wojny jądrowej.
Jego argumenty zgadzały się co do joty z programem
Nashville
Agrarians
oraz takich rzeczników brytyjskiej oligarchii jak Julian Huxley i Bertrand
Russell.
Takie
oto teorie studiował pod Bostonem młody Brzeziński. Dla reprezentowanej przez
niego oligarchii BAC nie ma znaczenia, czy eskalacja militarna ma miejsce na
Bałkanach, na Bliskim Wschodzie czy też na Półwyspie Koreańskim, tak długo jak
służy destabilizacji i powoduje rosnące napięcie między niektórymi członkami
NATO a takimi krajami jak Rosja i Chiny. Załagodzenie konfliktu na Bałkanach
możliwe było już na początku lat 90-tych, wtedy jednak BAC zainteresowana była
destabilizacją Europy. O to samo chodzi i teraz.
Anna
Kaczor
początek strony
wróć do spisu treści
| |